Wybuch, to nie jedyny problem baterii w smartfonach. W krajach, gdzie zimą temperatura spada poniżej 0°C, urządzenie może się rozładować w każdej chwili. W wydaniu Hi-Tech Mail postanowiono dowiedzieć się, dlaczego tak się dzieje.
Baterie, to zdecydowanie słaby punkt nowoczesnych urządzeń mobilnych. Szybko się wyczerpują, nagrzewają podczas szybkiego ładowania, a doświadczenia z Samsung Galaxy Note 7 pokazują, że telefony mogą nawet eksplodować z powodu baterii, ale klientów, w tym nas Polaków, teraz niepokoi inny problem, mianowicie iPhone i inne smartfony mają tendencje do szybkiego rozładowywania się w niskich temperaturach.
Dlaczego nasze komórki marzną?
Technologia produkcji źródeł energii zmienia się znacznie wolniej niż innych branż. W 1991 roku wycofano pierwsze telefony komórkowe z akumulatorami z anodą litową, które eksplodowały podczas rozmowy. Wtedy producenci przeszli na źródła energii z interkalatem litu w celu zwiększenia bezpieczeństwa.
W czasie ładowania jony litu wprowadzane są do krystalicznej kratki węglowego materiału, najczęściej grafitu, a katody (elektrody ujemne) przenoszą się do anody (elektrody dodatniej). Zimno może zakłócić ten proces.
Niska temperatura spowalnia wszystkie procesy, najlepszym przykładem jest mięso w lodówce, które zachowa się w niej lepiej niż w temperaturze pokojowej, gdyż bakterie są znacznie mniej aktywne i mięso dłużej zachowa swoją świeżość. Tak samo z baterią, tylko zamiast mikroorganizmów „pracują” w niej jony litu.
Im taniej, tym lepiej.
Aluminium o wysokiej przewodności cieplnej (średnio 220 W/(m•K)), to jednocześnie plus i minus dla smartfona. Obudowa z tego materiału lepiej odprowadza ciepło od baterii i CPU, ale szybciej „zamarza”. Grubość urządzenia też odgrywa tutaj rolę, bateria w smukłym smartfonie szybciej zacznie pracować niestabilnie.
iPhone jest tego świetnym przykładem. Duża część obudowy smartfonów Apple’a jest wykonana z aluminium o grubości 7,1 mm w modelach 6/6S oraz 7. Badania wykazały, że temperatura -15°C jest niewskazana dla iPhone’a 6. Producent o tym wie i uczciwie ostrzega, że zakres temperatur otoczenia dla pracy z urządzeniami z systemem iOS wynosi od 0°do 35°C.
Szkło przewodzi ciepło gorzej niż metal – 1,15 W/(m•K), ale to wystarczy, aby telefon szybko „zamarzł” w niższej temperaturze. Samsung Galaxy S7 pokryty jest szkłem z obu stron, ale boczna ramka wykonana została z aluminium. Producent ustanowił dla niego dokładnie takie same zalecenia w odniesieniu do warunków pracy, czyli od 0 do 35°C.
Najlepiej sprawdza się plastik, gdyż jego współczynnik przewodzenia ciepła waha się w okolicy 0,15-0,20 W/(m•K), w zależności od rodzaju. Starszy Samsung Galaxy SII wyłącza się tylko przy temperaturze -35°C, a Nokia C1-01 przy -40°C!
Producenci nowoczesnych smartfonów nie zalecają korzystania z nich przy minusowych temperaturach. Po części jest to wina materiałów – aluminium oraz szkła. W budżetowych telefonach obudowa wykonana z prostego PVC lub poliwęglanu, czyli tworzyw sztucznych, lepiej ochroni nasz telefon przed zimnem. Dlatego w warunkach „rosyjskiej” zimy obowiązuje zasada – im taniej, tym lepiej.
Skład baterii ma znaczenie.
Antoni Anisimov, specjalista centrum obsługi Re-Mobile, zaznaczył, że akumulatory litowe bardzo nie lubią niskich temperatur, więc nie da się zbyt długo cieszyć z ich pracy na mrozie. Jednak jest różnica między litowo-jonową, a litowo-polimerową baterią.
„Akumulator litowo-polimerowy jest mniej wrażliwy na działanie mrozu. Zakres temperatur pracy dla tego rodzaju baterii, to od około -20 do 35 stopni Celsjusza. Litowo-jonowe natomiast, mogą stwarzać problemy już przy temperaturze minimalnie poniżej zera. Wszystko dlatego, że konstrukcja chemiczna litowo-jonowych baterii jest bardziej wrażliwa na temperaturę. Jednak, mimo to, litowo-polimerowe akumulatory są mniej powszechne, ponieważ są droższe” — mówi Anisimov.
Podsumowując, baterie litowo-polimerowe dużo lepiej znoszą zimno niż litowo-jonowe, które są bardziej rozpowszechnione i tańsze w produkcji.
Łatwe rozwiązanie problemu – rozgrzać smartfona:
Załóż pokrowiec, aby zimno wolniej przenikało do baterii,
Przechowuj smartfona w kieszeni, bliżej ciała,
Nie trzymaj telefonu na zimnie dłużej niż 10 minut,
Ocieplaj smartfona stopniowo, bo od gwałtownego zwiększenia temperatury w obudowie może pojawić się kondensacja,
Nie należy ładować smartfona na silnym mrozie, bo tak można tylko skrzywdzić urządzenie.
Jeśli nie udało się uchronić akumulatora przed zimnem i wasz iPhone rozłączył się, to trzymaj go w cieple np. w kieszeni kurtki, w torebce, w samochodzie, itp., a w przeciągu 5 minut telefon „ożyje”. Również w warunkach mroźnej zimy warto wziąć pod uwagę, że im większa pojemność baterii w smartfonie, tym wolniej będzie ona „zamarzać”.
Dołącz do nas na Facebook’u, aby być na bieżąco z najnowszymi wiadomościami ze świata Apple’a oraz móc podzielić się z nami swoją opinią w komentarzu.