Rynek inteligentnych zegarków niedługo zostanie uzupełniony nowymi modelami, w których przewidziane są coraz bardziej dziwne dodatkowe możliwości. Producentów nie zatrzymuje nawet wymierny spadek sprzedaży tych urządzeń na całym świecie. Według danych firmy badawczej IDC, w porównaniu z ubiegłym rokiem, rynek inteligentnych zegarków zmniejszył się o 52%. Obserwatorzy RT w ciągu kilku tygodni testowali Apple Watch Series 2 i Samsunga Gear S3 i doszli do bardzo ciekawych wniosków.
Projekt.
Apple i Samsung wybrali zupełnie różne strategie. Koreańczycy pokładają swoje nadzieje w tym, że ich sprzęt będzie bardzo podobny do klasycznych czasomierzy na rękę, których zwykle używają ludzie biznesu, takie rozwiązanie ma pomóc bezboleśnie zrezygnować z klasycznych akcesoriów na ręce. Natomiast przedstawiciele Apple’a, uważają wręcz przeciwnie i zrobili wszystko, aby „inteligentny” gadżet nie był w ogóle podobny do zegarka.
Apple Watch Series 2 w porównaniu z poprzednią generacją zewnętrznie się nie zmienił. Zmniejszona 38-milimetrowa wersja wygląda bardzo delikatnie na damskiej, jak i męskiej dłoni. Czego nie można powiedzieć o Gear S3 – imitacja klasycznego wzornictwa zegarka z ekranem o średnicy 46mm na kobiecej dłoni wygląda bardzo niestosowne. Nawet jeśli spróbować ustawić absurdalną wersję tarczy z pływającymi rybkami, zegarek nadal będzie przypominać duży męski dodatek do garderoby, który z jakiegoś dziwnego powodu znalazł się na eleganckim, kobiecym nadgarstku.
Samsung postanowił zaoferować posiadaczom inteligentnych zegarków wybór wyglądu z ogromnej ilości opcji dostępnych w sklepie. Samsung zatrudnił wybitnych projektantów i próbuje zaproponować zarówno klasyczne modele, jak i opcje dla maniaków i miłośników elektronicznych gadżetów. Ostatnia opcja, jak się wydaje, będzie wyglądała dość absurdalnie. Wygląd tarczy, oczywiście, odgrywa dużą rolę, więc w pewnym momencie ciągłe metamorfozy mogą nas znudzić.
Apple wspólnie z Nike opracowali projekt nowej tarczy, który po prostu wyświetla czas, aktywność i pogodę. Istotna zmiana w porównaniu do standardowych tarcz, to wyposażenie jej w przycisk z napisem „Biegniemy dzisiaj?”, który od razu uruchamia tryb treningu. Jednakże ludziom (którym, oczywiście, taki tryb po prostu nie będzie potrzebny) ten przycisk raczej będzie tylko przeszkadzał.
Ponadto, obie firmy tradycyjnie skupiły się na paskach, czyli jednym z niewielu elementów, który pozwala wyrazić swój styl. Apple stale uzupełnia swoją kolekcję nylonowych, gumowych, skórzanych i innych pasków, a Samsung pozwolił właścicielom G3 korzystać ze zwykłych pasków od zegarków ze wszelkich klasycznych modeli, więc można je wymieniać w zwykły sposób.
Cechy i zalety.
Apple Watch drugiej generacji nie zbyt różni się od poprzedniego modelu, za wyjątkiem wielu dość przyjemnych usprawnień, które świadczą o jednym, że zegar nie może zastąpić smartfona, ale jest w stanie pomóc przy niektórych codziennych czynnościach i w naszych treningach.
W modelu drugiej generacji wbudowany jest moduł GPS. Na pewno nie brakowało ludzi, którzy lubią pobiegać, ale nie są zbyt chętni, by zabierać ze sobą telefon. Do standardowych funkcji doszły odporność na wilgoć, większa jasność ekranu i szybkość działania, a to wszystko jest naprawdę odczuwalne w codziennym użytkowaniu, szczególnie dla tych, kto już korzystał z Apple Watch pierwszej generacji.
Tymi samymi zaletami może pochwalić się Gear S3, ale Samsung woli kłaść nacisk na design i wszechstronność.
Powiedzmy, że w Gear Samsung S3 zwraca się uwagę na wykorzystanie obrotowej obręczy, która otacza tarczę i nawet, co ma emitować tarczę służącą do pokazywania sekund w zwykłych zegarkach. Zdaniem producentów, to rozwiązanie ma za zadanie ułatwić zarządzanie funkcjami, ale w rzeczywistości brakuje mu intuicyjności – nauczyć się zarządzać aplikacjami w pełni jest naprawdę ciężko, a kręcenie listą opcji w menu, to trochę za małe ułatwienie.
Jest oczywiste, że dla „inteligentnych” zegarków w pewnym momencie stał się bardzo ważny sportowy i treningowy element. Przede wszystkim, warto zauważyć, że raczej jest mało prawdopodobne, że akcesoria na ręku pomogą przezwyciężyć lenistwo i w końcu zmuszą nas do pójścia na siłownię. Mogą jedynie stać się pomocne, zmobilizować, przypomnieć o ćwiczeniach, ale nic więcej.
Apple, na przykład, oferuje połączyć swoje aktywności z przyjaciółmi. Krok może wydawać się dziwny, ale okazuje się, że wspólne tropienie sprawności ruchowej naszych znajomych rodzi pragnienie, aby sprawdzić się z nimi oraz coś im i sobie udowodnić.
W Gear S3 również podeszli do aktywności fizycznej dość poważnie. Wyposażono go w krokomierz z funkcją pomiaru tętna, ale to było za mało, więc Samsung postanowił dodać jak najwięcej różnych wariantów ćwiczeń. Podczas gdy w Apple Watch można obserwować walking i jogging w pomieszczeniu i na zewnątrz, jazdę na rowerze, pływanie i zajęcia na elipsie. Gear S3 oferuje oddzielnie śledzić swoich znajomych. Jest jedno zastrzeżenie, a mianowicie do monitorowania różnych rodzajów aktywności trzeba przełączyć tryb na zegarze.
Ponadto, w Apple Watch Series 2 pojawiła się funkcja, która pozwala śledzić spalanie kalorii w trakcie ćwiczeń.
Na temat funkcji, które pozwalają dzwonić lub słuchać muzyki z zegarków, mówić nie ma sensu, gdyż nawet producenci zdają sobie sprawę z tego, jak niedorzecznie wygląda człowiek, który rozmawia ze swoim nadgarstkiem. Dlatego, w rzeczywistości, „inteligentne” zegarki mogą pełnić dwie istotne funkcje, czyli wyświetlać powiadomienia i monitorować naszą aktywność fizyczną. Prawidłowe ustawienie powiadomień pozwala oderwać się od smartfona i nie przegapić szczególnie ważnych wiadomości, a różne funkcje zegarków podczas różnego rodzaju treningów trochę ułatwiają ćwiczenia.
Dołącz do nas na Facebook’u, aby być na bieżąco z najnowszymi wiadomościami ze świata Apple’a oraz móc podzielić się z nami swoją opinią w komentarzu.